Weganizm wśród sportowców
Przeszukując listę słynnych sportowców na diecie wegańskiej przyznam, że nie natknęłam się na żadne wzmianki o pływakach. Nie ma się co dziwić, intensywne treningi na basenie to prawdziwe „pożeracze” energii, więc jak tu dostarczać odpowiednią jej ilość bazując na diecie roślinnej? Sprawdźmy czy to w ogóle jest możliwe.
Czołowym mistrzem pływania jest Michael Phelps. Po sukcesie w Pekinie media dopytywały się, jaki jest jego sposób na tak dobrą formę. Świat obiegły informacje o jego diecie 10.000 kalorii dziennie. Ta niewyobrażalna ilość pochłaniana jest przez niego pod postacią mięsa, jajek, wysokokalorycznych dań jak pizza, tosty z majonezem i napojów energetycznych. Z pewnością przy jego obecnych treningach dieta ta nie będzie wiązała się z żadnymi konsekwencjami, jednak pozostaje się tylko zastanawiać czy nie pojawią się one za parę lat. Nasunęło mi się pytanie – czy pływanie musi wiązać się z tak dużą ilością produktów odzwierzęcych w menu?
David Hildebrand jest od 11 lat weganinem i krajowej klasy pływakiem z USA.
Ściga się stylem dowolnym na średnim dystansie. Jego osiągnięcia możecie obejrzeć tutaj, gdzie znajduje się pełna lista zawodów i czasów jakie na nich uzyskał. Jest również modelem i pisarzem. Wydał książkę na temat męskiego modelingu „Walking Marina”, o której można przeczytać na jego stronie internetowej.
David miał to szczęście, że dorastał jako wegetarianin, sporadycznie w jego rodzinie spożywano jedynie ryby. Dla wielu z nas główną barierą do przejścia na weganizm są właśnie nawyki żywieniowe wyniesione z domu. Będąc w college’u dostrzegł, że jedzenie nabiału, czy jajek również nie jest w porządku wobec zwierząt. Rozpoczął stopniową zmianę diety na typowo roślinną. David mówi, że weganizm poprawił u niego nie tylko świadomość własnego ciała, ale również pomógł uwrażliwić na inne problemy, np. przemysłowy chów zwierząt…
David trenuje około 5 razy w tygodniu
Przeważnie podczas 90 minutowej sesji treningowej przepływając około 4,5 km. Weganizm oprócz poprawy kondycji, wzmocnił go również psychicznie, wpłynął na dyscyplinę, konsekwencję i determinację.
Na pytanie co chcą wiedzieć ludzie, którzy dowiadują się, że jest weganinem, odpowiada – „Pytają mnie: czyli nie możesz jeść też bekonu?”. To czego nie może zrozumieć, to fraza „nie możesz”, dla niego bowiem weganizm jest racjonalnym wyborem, którego dokonuje się zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nie ograniczeniem i nie opiera się na jakichkolwiek zakazach. Wszyscy możemy jeść wszystko, niektórzy z nas po prostu wybierają produkty, których jeść nie chcą.
Przykładowy dzienny jadłospis Davida
Śniadanie: przeważnie płatki z mlekiem migdałowym i owoce, czasami owsianka, bajgle z humusem, co jakiś czas koktajle
Lunch: zazwyczaj kanapki z pieczonymi warzywami, seitan, pasta z awokado i pomidorów, burger z grzybami i pieczoną cebulką
Obiad: pełnoziarnisty makaron z sosem, dania z curry, buritto, pizza, sałatki, pieczone brukselki z cebulą i czosnkiem, raz w tygodniu quinnoa, tempeh
Przekąski: jego numerem jeden są jabłka i masło orzechowe, czasami wypija wegańskiego shake’a lub zjada ciastko. Jeśli akurat jest w wegańskiej restauracji, kupuje wegańskie ciasto czekoladowe. Kocha pieczone owoce; daktyle karmelizowane banany, pudding z kokosem.
Głównym źródłem białka jest dla niego masło orzechowe, fasola i orzechy oraz zielone warzywa. Wapń dostarcza korzystając z zielonych warzyw, orzechów i nasion sezamu. Żelazo czerpie z pełnoziarnistego chleba, brązowego ryżu, fasoli i nasion dyni.
David Raphael Hildebrand na co dzień weganizm promuje na swoim profilu na Facebooku i Twitterze oraz na prowadzonym przez niego i jego kolegów blogu.
Tekst: Emilia Krok
Źródło:http://veganworkout.org.pl/weganizm-nauczyl-mnie-szacunku/
Artykuł nadesłanych na ostatni konkurs portalu VEGANWORKOUT.ORG.PL.